pl > Czytelnia

Fundacja

Żywa Przestrzeń Twórcza

Co naturalne, granice wszechświata rozsadza
Co sztuczne, samo się w sobie zapada

Goethe, Faust

Czytelnia

Fernando Pessoa

POEZJE ZEBRANA ALBERTA CAEIRO

Poezja o życiu, którego się nie da zdefiniować.

Fernando Pessoa (1888-1935), modernistyczny poeta i prozaik portugalski, jest uznawany za jednego z najwybitniejszych pisarzy XX wieku. Istnieje bardzo wiele heteronimów Fernanda Pessoi, czyli jego literackich wcieleń różniących się osobowością i stylem, jednak trzy z nich są najważniejsze: Alberto Caeiro, Ricardo Reis i Alvaro de Campos. Należałoby jeszcze dodać tu Bernarda Soaresa, autora Księgi niepokoju, którego sam Pessoa uważał za półheteronim.

Ach, chcecie lepszego światła niż słoneczne!...


Nie wystarczy otworzyć okna...


Niesamowita rzeczywistość rzeczy...


Przepisać na czysto materię...


"W dzień biało zachmurzony"


"Wyciągam się na trawie.."


"Żyję, mówisz, w teraźniejszości..."


"Patrzę przenikliwie..."


„Rząd drzew w dali…”


Ten co usłyszał moje wiersze, powiedział mi: cóż w tym nowego?
Każdy wie, że kwiat jest kwiatem, drzewo jest drzewem.
Lecz ja odpowiedziałem: nie każdy, nikt.
Bo wszyscy kochają kwiaty za to, że są piękne, a ja jestem inny.
I wszyscy kochają drzewa za to, że są zielone i dają cień, ale ja nie.
Ja kocham kwiaty za to, że są kwiatami, wprost.
Ja kocham drzewa za to, że są drzewami, bez swoich myśli.
(przeł. Wojciech Charchalis)


Wszystkie opinię dotyczące Natury
Nigdy nie spowodowały wzejścia trawy czy rozwinięcia się kwiatu.
Cała wiedza dotycząca rzeczy
Nigdy nie była czymś, co można by wziąć do rąk, tak jak rzeczy.
Jeśli nauka chce być prawdziwa,
Czyż istnieje bardziej prawdziwa nauka niż ta o rzeczach bez nauki?
Zamykam oczy i twarda ziemia, na której się kładę,
Jest rzeczywista tak realnie, że aż moje plecy ją czują.
Nie potrzebuję rozważań tam, gdzie mam łopatki.
(przeł. Wojciech Charchalis)


Wyruszający w dal okręcie,
Dlaczego, inaczej niż innych,
Nie ogarnia mnie, gdy już znikniesz, tęsknota za tobą?
Dlatego że gdy ciebie nie widzę, przestajesz istnieć.
A skoro tęskni się za czymś, co nie istnieje,
Tęskni się za niczym;
Nie za okrętem, lecz za samymi sobą odczuwamy tęsknotę.
(przeł. Wojciech Charchalis)


Wyciągam się na trawie
I zapominam wszystko, czego mnie nauczono.
To, czego mnie nauczono, nigdy nie dało mi więcej ciepła ani więcej
chłodu.
To, co mi powiedziano, że istnieje, nigdy nie zmieniło mi kształtu
żadnej rzeczy.
To, co nauczono mnie widzieć, nigdy nie dotknęło mych oczu.
Tego, co mi wskazywano, nigdy tam nie było - było tam tylko to,
co tam było.
(przeł. Wojciech Charchalis)


XXIV
To, co widzimy z rzeczy, to rzeczy.
Dlaczego mielibyśmy widzieć jakąś rzecz, jeśli byłaby tam inna?
Dlaczego widzenie i słyszenie miałoby być iluzją,
Skoro widzenie i słyszenie jest widzeniem i słyszeniem?

Najważniejsze to umieć widzieć,
Umieć widzieć bez myślenia,
Umieć widzieć, kiedy się widzi,
Ani nie widzieć, kiedy się myśli.

Lecz to (biedni jesteśmy my, mający ubraną duszę!),
To wymaga głębokich studiów,
Nauki oduczania się
I wyrwania się do wolności z tego klasztoru,
W którym - według poetów - gwiazdy są wiecznymi zakonnicami,
A kwiaty jednodniowymi skruszonymi pokutnikami,
Lecz gdzie w końcu gwiazdy są tylko gwiazdami,
A kwiaty tylko kwiatami,
I dlatego właśnie nazywamy je gwiazdami i kwiatami.
(przeł. Wojciech Charchalis)



*** Niesamowita rzeczywistość rzeczy

Niesamowita rzeczywistość rzeczy
Jest moim codziennym odkryciem.
Każda rzecz jest tym, czym jest,
I trudno mi wytłumaczyć, jak bardzo mnie to cieszy,
I jak bardzo mi to wystarcza.

Wystarczy istnieć, by być kompletnym.

Napisałem dość wierszy.
Rzecz jasna, napiszę ich jeszcze więcej.
Każdy mój wiersz mówi właśnie o tym,
A każdy jest inny,
Bo każda istniejąca rzecz to sposób na wyrażenie tego.

Czasem wpatruję się w jakiś kamień.
Nie zastanawiam się nad tym, czy on czuje.
Nie zatracam się, nazywając go bratem,
Lecz lubię go za to, że jest kamieniem,
Lubię go, bo on nic nie czuje,
Lubię go, bo w niczym nie jest do mnie podobny.

Kiedy indziej słucham, jak wieje wiatr,
I myślę, że warto urodzić się choćby po to, by słyszeć, jak wieje wiatr.

Ja nie wiem, co będą myśleć inni, gdy to przeczytają;
Lecz zdaje mi się, że tak jest dobrze, bo myślę to bez wysiłku,
Nie sądziłem, że ktoś może słyszeć moje myśli;
Bo myślę to bez myśli,
Bo mówię to tak, jak moje słowa mówią.

Kiedyś nazwano mnie poetą materialistą,
A ja się zdumiałem, bo nie sądziłem,
Że można mnie nazwać w jakikolwiek sposób.
Ja nawet nie jestem poetą – widzę.
Jeśli to, co piszę, ma jakąś wartość, to nie ja mam tę wartość –
Wartość jest tam, w moich wierszach.
Wszystko to jest całkowicie niezależne od mojej woli.

Fernando Pessoa
przełożył: Wojciech. Charchalis

Dziękujemy za zgodę na publikację utworów Fernando Pessoa Panu Wojciechowi
Charchalis oraz wydawnictwu "Czuły Barbarzyńca Press"

FERNANDO PESSOA poezje zebrane alberta caeiro
Żywa Przestrzeń Twórcza | | Mapa strony | Fundacja zaprasza